TYDZIEŃ KLUBOWYCH ŻYCIÓWEK
Czas od 12-17.08.2014 był szczególny dla naszego klubu. W tym jednym tygodniu kilku z klubowiczów pobiło swoje PB i jeszcze kilku innych połowiło wspaniały ryby.
Zacząć powinniśmy od Marcela Wielgosza, który na wakacyjnym wyjeździe pobija swój rekord życiowy, oczywiście mówimy tu o rybie z „dzikiej wody”. Na macie ma okazję widzieć pięknego karpia, którego waga przekracza magiczne 10kg. Hol był emocjonujący, karp nie chciał odpuścić, a grążele w które się wplątał do końca nie gwarantowały wyciągnięcia ryby. Tutaj gratulację dla młodego klubowicza za opanowanie.
W tym samym dniu tata Marcela (Piotr Wielgosz), łowi przepięknie ułuszczonego karpia i jest to jego największy karp złowiony przez niego w kraju, nie licząc jego PB z Rio Ebro. Waga pokazuje prawie 12kg.
Wspólnym rodzinnym zdjęciem chłopaki uwieczniają tą chwilę.
Kolejną osobą łowiącą swoją życiówkę w karpiu w nocy z 12-13.08 jest Filip Michalczak. Filipowi po holu z ponad 300m wywózce udaje się resztkami sił wyholować karpia o masie 13kg. Podobnie jak ryba wyholowana przez Marcela do samego końca nie chciała się poddać i mimo zmęczenia, kilka razy uciekła pod pomost i do końca nie wiedzieliśmy czy Filip jej nie straci w kołkach pomostu z którego ją holował. Na szczęście wszystko skończyło się pomyślnie, a Filip mimo wycieczenia, bo miałem wrażenie że jest bardziej zmęczony niż karp, po szybkiej kontrolnej wadze ryby wpada w euforie szczęścia. Widząc to jako ojciec, wiem jedno warto żyć dla takich chwil.
W nocy z 15-16.08 padają dwa kolejne rekordy naszych klubowiczów.
Maciej Bronka łowi swoją życiówke karpia, o wadze niespełna 14kg, na pięknej wodzie. Na której nie jest łatwo złowić taką ryba. Szczaun Maciej, pokazałeś klasę. Nie bez powodu wspominam tu tylko o tej jednej rybie ;). Chciałbym zaznaczyć, że ten karp zostaje złowiony na kulki robione na miksie Macieja, który już testujemy drugi rok. Jednak na jego premierę musicie jeszcze trochę poczekać, cały czas jest dopracowywany, ale jak na razie sprawdza się naprawdę nieźle.
Jest też kolejny okaz z tej nocy, karp 11kg, którego wyholował Patryk Pachela i po raz pierwszy w życiu przebija 10+, brawo Patryk. Nie chciałbym tu się rozpisywać o historii tego holu, ponieważ nie znam jego historii :)
Tak po krótce wyglądają wyniki nowych życiówke naszych klubowiczów. Uważam, że jak na jeden tydzień to w zupełności wystarczy. Tych pięknych ryb jak i nowych PB, wszystkim gratuluję.
Wiadomym jest, że przy tylu klubowiczach, nie każdy mógł pobić swój PB w tym samym tygodniu. Połowionych zostało jeszcze kilka wspaniałych ryb. Remigiusz Krajewski z „karpiowej wody J” łowi piękne amury, a mnie z rodziną i w gronie przyjaciół, udaje się na Kaszubskiej wodzie połowić kilka wspaniałych i walecznych karpi.
Jeszcze raz wszystkim gratuluje i oby takie tygodnie trafiały się nam częściej.
Pozdrawiam
Paweł Michalczak
"No Kill"
{fcomment}