Ten rok jest bardzo specyficzni jak dla mnie. Bardzo mało czasu podczas tego sezonu zmusiło mnie do zaplanowania swoich wypraw karpiowych jesienią, bo zwyczajnie wcześniej nie było czasu...
Jak widać opłacało się. Podczas trzydniowej zasiadce łowię swoje nowe PB, piękny dziki, nigdy jeszcze nie złowiony karp o wadze 14,5kg. Dał mi tyle szczęścia, że już zapomniałem o tym, że nie było kiedy pojechać na ryby w tym sezonie. Mam swoje nowe PB, wspaniale.
Zestaw w wodzie czekał na branie równe 48 godz. Pomimo niejednokrotnej pokusie sprawdzenia, przewiezienia zestawu, powstrzymałem się i... udało się.
Jedno branie przez trzy doby. Nie musi być ich więcej :), jak dla mnie idealnie.
wyczekany... piękny...
{fcomment}