Nowe PB Paweł Michalczak – a na imię mu Dzielnicowy  

Dużo się mówi o wypuszczaniu złowionych ryb, moje nowe PB i jednocześnie największy złowiony w klubie karp jest na to najlepszym przykładem.

Zacznijmy jednak od tego, że jestem mega szczęśliwy z moich dwóch ostatnio złowionych karpi. Tym bardziej, że dzięki nim dwukrotnie pobiłem swoje PB w złowionym karpiu :), w ciągu jednego sezonu.

Najpierw 14,5kg, następnie 17,6kg. Lepszego zakończenia sezonu nie mogę sobie wymarzyć. Tym bardziej, że nie wiele czasu spędziłem na rybach w tym roku. 

Wracając jednak do najważniejszego wątku tego krótkiego tekstu. Wypuszczanie ryb u nas w klubie jak i w wielu innych to świętość. Moje nowe PB to owoc właśnie takiego postępowania. Karp którego złowiłem 20.11.2015, to ta sama ryba którą na początku października zeszłego roku złowił nasz klubowicz. Różnica w wadze rok do roku to 0,5kg, więc wszystko jest z nią ok i idzie na 20+ :)

Karp ten ma nadane imię – „Nocny Dzielnicowy” – dlaczego?!... to ryba która krąży po całym jeziorze. Co prawda złowiliśmy ją dopiero drugi raz, ale w zupełnie innych częściach jeziora oddalonych od siebie o co najmiej 1km.

Wypuszczanie to rzecz najważniejsza. Musimy jednak pamiętać, ze bez zdjęć i nie mówiąc o złowionych rybach między sobą, nigdy byśmy nie wiedzieli, że to ta sama ryba, a tekst który piszę nigdy by nie został napisany…

Nie wiem jak wy, ale ja już wędki pochowałem, ja kończę sezon i czekam do wiosny.

Stety/Niestety?! nie wiem… ale dla mnie to czas na przerwę i ogarnięcie innych spraw.

Łowiącym dalej zyczę samych sukcesów...

Pozdrawiam 

Paweł Michalczak

{fcomments}